Cekiny, na dzień czy na wieczorne wyjścia? Kiedyś cekinowe kreacje były tylko domeną wieczornych wyjść. Nie do pomyślenia było, żeby ubrać coś zdobionego cekinami na dzień. Dziś te błyszczące krążki mogą stanowić ozdobę przez cały dzień. Latem podczas ciepłych dni robią bardzo dobre wrażenie dzięki padającym na nie promieniom słońca. Ten piękny blask przyciągnie wzrok, nawet najbardziej niezainteresowanej osoby. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie przesadzić. Cekiny najlepiej skomponować z jednolitymi kolorami, jeansem. Ubranie na dzień cekinowej kreacji od stóp do głów to wybór tylko dla odważnych. Bardziej efektowne są stroje, które wybiera się na wieczór. Najczęściej są one w klasycznych stonowanych kolorach tj. czerni, butelkowej zieleni, ciemnym granacie, chabrze lub złocie, i właśnie w takich sukienkach można zrobić olśniewające wrażenie.
Już od paru dni media ogłaszają wszem i wobec, że do Polski nadciąga fala upałów. Jeszcze wczoraj nie do końca chciało mi się w to wierzyć, ale dzisiejszy poranek i 20 stopni na termometrze przekonały mnie, że jednak coś w tym musi być. Od razu wiedziałam, że po pracy wyciągnę mojego A. na spacer, więc wybierając kreację na dziś postawiłam na wygodne klapki, do których dobrałam równie wygodny zestaw ciuszków.
źródło: www.filmweb.pl |
Tak jak już wcześniej wspominałam uwielbiam oglądać filmy na dużym ekranie, ale po co płacić za bilet normalną cenę skoro można korzystać z promocji, dzięki którym można zaoszczędzić parę groszy. We wtorek multiplexy przygotowały promocje dla wielbicieli kina w ramach których można wybrać się na film za jedyne 13 zł. Często korzystam z tej promocji i tak też było wczoraj.
Połączenie malinowego różu z czernią to chyba mój ulubiony zestaw na niezbyt słoneczne dni. Dziś było chłodno, wietrznie i deszczowo, więc na popołudniowe wyjście włożyłam różowe spodnie i machinalnie dobrałam do nich pozostałe elementy pod znakiem czerni. Wiem, że niektórzy krytykują takie zestawienie kolorów, ale ja je lubię i nie uważam, żeby wyglądało źle.
Kiedy szykuje się rodzinne spotkanie np. z okazji czyichś urodzin albo imienin, często zastanawiamy się jakie ubranie byłoby odpowiednie. W takiej sytuacji warto pomyśleć o sukience, która jest najprostszym, a zarazem eleganckim wyborem. Gdy stawiamy na jednolitą o klasycznym fasonie wystarczy dobrać do niej tylko kilka dodatków, które dopełnią całości. Przy sukienkach wzorzystych albo ze zdobieniami, nawet nie musimy martwić się o dodatki.
Spódnica z baskinką to fason bardzo modny tego lata. Ten typ charakteryzuje się ołówkowym krojem w pasie uzupełnionym falbanką różnej długości. Na takie spódnice powinny uważać osoby o szerszych biodrach, ponieważ falbanki dodają centymetrów. Dziewczyny o chłopięcej sylwetce mogą dzięki niej nabrać bardziej kobiecych kształtów.
W końcu pojawiły się tak przeze mnie wyczekiwane upały :) Od zawsze uważam, że urodziłam się w niewłaściwej strefie klimatycznej. Kocham ciepełko i jak świeci słońce, właśnie wtedy budzę się do życia i mam energię do działania. Zimą niczym niedźwiadek zakopuję się w łóżku i wyczekuję moich ukochanych pór roku. Pewnie to wszystko przez to, że urodziłam się latem i na dodatek jestem jednym ze znaków ognia.
Dzisiejsze słońce natchnęło mnie do powrotu do mojego dawnego zwyczaju, a mianowicie do codziennych ćwiczeń. A może to nie słońce tylko lekko wystający brzuch. Hmm, nie ważne jakie są powody, ważne żeby znów zacząć ćwiczyć. Moim zdaniem najlepszym sposobem na ładny płaski brzuch są ćwiczenia wg programu "6 weidera". Jak sama nazwa wskazuje jest to zestaw 6 ćwiczeń, które należy powtarzać wg odpowiedniego schematu znajdującego się w tabelce poniżej.
A jak ćwiczyć? Metoda bardzo prosta.
Źródło: www.gazeta.pl
Tak jak wczoraj wspominałam, zaczął się czas wyprzedaży. Do H&M dołączyło Mango i Solar. Nie byłabym sobą gdybym i dziś nie odwiedziłam tych sklepów.
Okres wyprzedaży jest moim ulubionym czasem na zakupy. Zawsze staram się pojawiać w sklepach pierwszego dnia promocji, żeby wyłowić ciekawe egzeplarze, albo odnaleźć już wcześniej upatrzone ciuszki, których przeceny wyczekiwałam.
Źródło: www.stopklatka.pl |
Dzisiejszy dzień zakończyłam przed telewizorem oglądając kinową wersję mojego ulubionego serialu z czasów kiedy byłam nastolatką. Serial Sex and the City przyciągał mnie przed telewizor za każdym razem, nie mogłam ominąć żadnego z odcinków, a nawet oglądałam je po kilka razy. Choć minłęło już ładnych parę lat od pierwszej emisji serialu, czasem jak mam chandrę potrafię włączyć moje ulubione odcinki i oglądać z takim samym zainteresowaniem jak za pierszym razem. Dziś mogę bez dwóch zdań stwierdzić, że to własnie Carrie i jej stylizacje miały największy wpływ na to, że zainteresowałam się modą. Dzięki głównej bohaterce, a także jej koleżankom, nie boje się kolorów i oryginalnych zestawień. Choć kinowe wersje tego kultowego serialu nie są tak fajne jak on i tak, za każdym razem jak trafię na nie w telewizji oglądam je ze wzruszeniem.
To już chyba taki nasz rodzinny zwyczaj, że w sobotę wybieramy się na zakupy, żeby uzupełnić zapasy w naszej, świecącej już pustkami po całym tygodniu, lodówki. Nie bylibyśmy jednak sobą gdybyśmy tylko zajechali do marketu spożywczego, najczęściej zaglądamy też co nowego w galeriach handlowych.
Podróże za grosze to jest chyba to o czym każdy marzy. Ja ostatnio spędzam sporo czasu na poszukiwaniach takich możliwości. Przeglądając stronę jednej z moich ulubionych tanich linii lotniczych natknęłam się na niezłą cenę lotu do Oslo. Weekendowy wypad za 59 złotych to chyba nie, aż taki duży wydatek, a miejsce naprawde warto odwiedzić.
Gdyby ktoś spytał, do której z części garderoby mam największą słabość, bez wahania odpowiedziałabym, że do butów. Podczas zakupów większość czasu zajmuje mi buszowanie w sklepach obuwniczych, z których ciężko mi wyjść bez nowej pary szpilek, które uwielbiam.
Pogoda za oknem nas nie rozpieszcza, więc przy podejmowaniu decyzji jak spędzić tak ponurą niedzielę padło na kino. Uwielbiam oglądać filmy na dużym ekranie, dlatego jestem dość częstym gościem miejscowych multiplexów. Śmiało mogę się zaliczyć do kinomaniaków, starających się być na bieżąco z premierami filmów wydających się godnymi obejrzenia.
Miesiąc temu miałam okazję odwiedzić przepiękny zakątek świata, Cypr. Wyspa Afrodyty, wyspa miłości, tak właśnie przez wielu nazywane jest miejsce, o którym będzie mowa. Moje wakacje spędziłam w miejscowości Agia Napa, dlatego skupię się przede wszystkim na niej.
Już parokrotnie pojawiała się w mojej głowie myśl o stworzeniu miejsca gdzie mogłabym dzielić się moimi pasjami. Jednak do tej pory wydawało mi się to zbyt nijakie, żeby mogło kogoś zainteresować, w dodatku patrząc na mnogość blogów o podobnej tematyce. Na początku kwietnia miałam okazję wziąć udział w warsztatach z jednym ze stylistów znanych ze szklanego ekranu. Podczas tego spotkania zostałam wystylizowana przez specjalistę i miałam możliwość porozmawiać o doborach których sama dokonuję. Okazało się, że zaproponowany zestaw, był prawie identyczny jak jeden ze stworzonych przeze mnie wcześniej w domu, a wizje innych stylizacji opisanych przeze mnie Piotrowi spotkały się z aprobatą. Spotkanie to dodało mi wiatru w żagle i zmotywowało do pojawienia się sieci z moimi stylizacjami modowymi, ale nie tylko, bo moda nie jest jedyną moją pasją. Kiedy paręnaście lat temu po raz pierwszy przekroczyłam granice naszego kraju i miałam okazję poczuć smak podróży, zakiełkowało we mnie marzenie zobaczenia więcej, więcej i jeszcze więcej. Dlatego też mój blog będzie mieszanką dwóch światów, dla mnie nierozerwalnych, świata mody i świata podróży.