Dzień Kobiet
15:26W niedzielę, tj. 8 marca, mój mąż jak co weekend dzień rozpoczął od wyjścia na siłownię, a że mieści się ona koło jednej ze szczecińskich galerii handlowych wykorzystał okazję i wrócił do domu z małą torebeczką z W.Kruk. W środku czekał na mnie pierścionek, który jakiś czas temu spodobał mi się i mu o tym wspominałam. Tatuś przyniósł prezent, a synuś mi go wręczył. Ale mi zrobili tym przyjemność, od rana chodziłam z uśmiechem na twarzy.
To nie koniec niespodzianek na ten dzień. Po południu wybraliśmy się z małym na spacer. Pokręciliśmy się trochę po Wałach Chrobrego i koło filharmonii. Później mój mężuś stwierdził, że musi kupić coś w drogerii i po drodze do domu zatrzymamy się w galerii handlowej. Okazało się, że tak naprawdę niczego nie potrzebował, tylko był to jego chytry plan. Postanowił zabrać mnie na obiad i takim sposobem świętowaliśmy przy kawałku pizzy z serowym brzegiem. Najadłam się po dziurki w nosie. Taka objedzona wróciłam do domu i padłam jak kawka, a moja kochana druga połówka już do wieczora zajmowała się naszą latoroślą.
Jednym słowem chłopaki 8 marca stanęli na wysokości zadania. Dziękuję Wam za tak cudowny dzień :*
A oto świecidełko, które znajdowało się w tej małej torebeczce z W.Kruk.
3 komentarze
Ahhh no piękną niespodziankę CI mąż zrobil :)
OdpowiedzUsuńMega piękną :) Pozytywnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna
OdpowiedzUsuńCieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)