Enfamama zawitała do nas pod osłoną nocy

10:43


Pewien sierpniowy wieczór. 21:00 wybiła na zegarze. Kubek ani myśli żeby iść spać, co prawda nie biega już po mieszkaniu z szaleństwem w oczach, spokojnie leży przytulony do mamusi i słucha czytanych bajeczek, tyle tylko że na jednej czy dwóch się skończyło, nasz mały terrorysta żąda kolejnej i kolejnej. 

Nagle w mieszkaniu rozbrzmiewa dźwięk domofonu. Obydwoje z Arturem rzucamy w swoich kierunkach pytające spojrzenia, kto u licha o tej porze postanowił nas nawiedzić? Artur w końcu ruszył swoje szanowne 4 litery i poczłapał do domofonu. Okazało się, że po drugiej stronie słuchawki usłyszał głos kuriera. Otworzył i wrócił do przerwanego dzwonkiem czytania książki w między czasie rzucając, "do ciebie, kurier". No tak, bo do kogóż innego może przychodzić w naszym domu jakaś przesyłka. Równie ochoczo jak mój małżonek wstałam z łóżka, pozostawiając naszego małego księcia sam na sam z książeczką. Jednak w mojej głowie od razu pojawił się kolejny znak zapytania, co to może być, przecież nic nie zamawiałam. Wirujące w mojej głowie myśli zatrzymało pukanie do drzwi. Otworzyłam i moim oczom ukazał się Pan z pokaźnej wielkości paczką. Znak zapytania zaczął skakać mi nad głowom niczym kuleczka Pomysłowemu Dobromirowi.

Kolejny rzut oka na pudełko i już wszystko było jasne. Okazało się, że paczka wcale nie była do mnie tylko do naszego synulka. Pewnie jesteście ciekawi co w niej się kryło.


Jakiś czas temu postanowiłam zapisać nas do EnfaMama Klub. Co prawda z mleka marki Enfamil korzystaliśmy przez pierwszy rok życia Kubulka, ale jakoś wcześniej nie wiedziałam o istnieniu takiego miejsca. Dowiedziałam się o nim szukając nowych informacji na temat żywienia mojego małego niejadka. Jest to ciekawe miejsce szczególnie dla świeżo upieczonych rodziców. 

Oprócz zdobywania wiedzy merytorycznej, klubowicze mają szanse otrzymać upominki i właśnie taki trafił do nas pamiętnego wieczoru. W sporej wielkości pudełku ukryte były próbki mleczka przeznaczonego dla dzieci w wieku Kubulka oraz butelka w której można je przygotować. Nam niestety trafiła się butelka w kolorystyce dziewczęcej, szkoda bo świetnie nadawałaby się do przedszkola, ale nie będziemy dawać Kubusiowi pomarańczowo-różowej buteleczki, wykorzystamy ją do picia w domu. Szkoda, że w formularzu zgłoszeniowym nie ma pytania o płeć dziecka, dzięki temu nie byłoby takich problemów. Drugim prezentem była ukochana przez Kubusia "Księga dźwięków",  z adnotacją do rodziców, żeby wspierali rozwój malucha. Uważam, że jest to świetna inicjatywa. Co prawda mamy ją w domu już od ponad roku, ale jak łatwo można się domyślić, po takim czasie nie wygląda już tak jak na samym początku. Kubuś trochę ją zmaltretował, zamiast jednej mamy 3 książeczki, parę stron zniszczyło się podczas rozdzierania książeczki na części, dlatego bardzo ucieszyliśmy się, że Enfamil podarował nam nową. 

Co Wy sądzicie o tego typu klubach dla rodziców? Należycie do któregoś z nich?

Podobne posty

1 komentarze

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)