Szmaragdowa toń

15:04



Nie wiem jak Wy, ale my nie lubimy kisić się w domu, szczególnie w niedzielę. Co prawda jest to dzień, który zazwyczaj spędzamy na nic nie robieniu, ale rodzinne spacery, szczególnie na łonie natury, choć nie tylko, można zaliczyć do takiego błogiego lenistwa. Zazwyczaj na niedzielny spacer wybieramy miejsca nieco oddalone od domu, bo ile można spacerować tymi samymi uliczkami. 

Tak było i wczoraj. Całą rodzinką zapakowaliśmy się do autka i wyruszyliśmy przed siebie. Tym razem dałam wolną rękę Arturowi, który postanowił zabrać nas na bulwary. Mijamy zamek, wjeżdżamy na trasę zamkową, a tu niespodzianka, zjazd którym Artur chciał dotrzeć do bulwarów zamknięty. My gapy, zupełnie zapomnieliśmy o imprezie która sparaliżowała pół miasta. Wjechaliśmy na drogę, która prowadzi na drugi koniec miasta, teraz wypadałoby gdzieś zawrócić, tylko gdzie? W tym momencie powinny pojawić się różnego rodzaju epitety w kierunku władz miasta. Co za inteligenci zaprojektowali drogę z której nie można zjazdu, żeby zawrócić? Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jadąc do prawobrzeżnej części miasta postanowiliśmy wreszcie pokazać Kubusiowi miejsce, które kiedyś bardzo często lubiliśmy odwiedzać z Arturem. 


Jezioro Szmaragdowe, to urokliwe miejsce, przyciągające rzesze szczecinian i nie tylko. Niemal za każdym razem, gdy odwiedzamy ten zakątek spotykamy pary spacerujące po okolicy. Klimat, który roztacza się nad jeziorem jest bardzo romantyczny i nostalgiczny.


Kubuś od razu zapałał miłością do tego miejsca. Z zaciekawieniem spoglądał na szmaragdową taflę wody wypatrując w niej zwinnie przemykające rybki. Z przykrością muszę stwierdzić, że jezioro nie należy do najczystszych, a jego dno kryje wiele tajemnic. 


Stojąc na mostku znajdującym się powyżej jeziora i spoglądając w dół, nie każdy zdaje sobie sprawę, że kiedyś w tym miejscu znajdowała się kopalnia kredy, a stoi nie na zwykłym mostku tylko pozostałościach torowiska którym kursowała kolejka wywożąca urobek kopalniany. 


Jezioro Szmaragdowe jak nie trudno się domyślić jest sztucznym zbiornikiem wodnym, który powstał poprzez wypełnienie wodą wyrobiska kopalni. Jak to dokładnie się wydarzyło zależy od tego czy wierzy się w legendy czy nie. Fakt faktem, Jezioro Szmaragdowe istnieje, cieszy nasze oczy swoim kolorem, który dzięki dużemu nasyceniu wody węglanem wapnia oraz promieniom słońca padającym, aż po kredowe dno, przybiera szmaragdowy odcień. Jezioro Szmaragdowe jest jedną z perełek turystycznych miasta, którą na pewno warto odwiedzić. 

A Wy mieliście okazję podziwiać szmaragdowe wody w Szczecinie? 

Podobne posty

4 komentarze

  1. Jedna z moich ulubionych miejscówek w Szn! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję podziwiać. Piękne miejsce, tylko faktycznie strasznie zanieczyszczone.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ślicznie !!!

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Szmaragdowe. I też wkurza mnie to, że jadąc na Prawobrzeże nie da się zawrócić! Nawet kombinując ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)