Krem zamknięty w antyperspirancie

12:50




Znacie już to zdjęcie, a jeśli go nie kojarzycie odsyłam Was do poprzedniego posta w którym było ono użyte. Wspominałam Wam w nim, że rozpoczynam testy antyperspirantu Nivea Protect & Care i tak jak obiecałam wracam do Was z jego recenzją. Miałam okazje testować go dzięki temu, że jestem ambasadorką Klubu Ekspertek ofeminin.pl. Korzystam z niego już prawie od miesiąca, więc wydaje mi się, że jest to wystarczający czas, żeby móc wyrazić opinię na jego temat. W takim razie zaczynamy.




Nivea Protect & Care, który posiadam jest to antyperspirant w sprayu mieszczący się w metalowym opakowaniu z aerozolem o tradycyjnych rozmiarach. Fajne jest w nim to, że nie posiada zakrętki, która często potrafi się łamać, spadać za pralkę lub ginąć w innych nieznanych okolicznościach. Nivea zastosowała do tego produktu, coraz częściej stosowane zamknięcie on-off, wystarczy przekręcić górną część buteleczki zgodnie ze wskazówkami znajdującymi się na opakowaniu, żeby odblokować możliwość psikania, a następnie przekręcając w przeciwnym kierunku zablokować i zabezpieczyć przed przypadkowym naciśnięciem przycisku uwalniającego antyperspirant. Butelka antyperspirantu jest w kolorze dobrze znanego opakowania tradycyjnego kremu Nivea, przez co przywołuje skojarzenia z produktem dla mężczyzn. Wydaje mi się, że jest to jedyny minus tego produktu, jednak nie na tyle znaczący, żeby go odrzucić. 

Antyperspirant w sprayu  istnieje też w wersji mini, która dzięki swoim niewielkim rozmiarom mieści się nawet do małej torebki, co sprawia że można go mieć zawsze pod ręką. Istnieje także wariant bardziej ekonomiczny o pojemności 250 ml, który jest najmniej poręczny, za to starcza na dłużej i jego cena wypada najkorzystniej w porównaniu z pozostałymi wielkościami. 

W linii Nivea Protect & Care znajdziemy również antyperspirant w sztyfcie oraz jako roll-on.



Nie będę mocno rozpisywała się na temat składu Nivea Protect & Care, bo te wszystkie nazwy które widnieją na opakowaniu to dla mnie czarna magia. Z informacji promujących ten produkt możemy się dowiedzieć, że producent tworząc ten antyperspirant jego formułę mocno oparł na składzie kultowego kremu Nivea. Czy to prawda, trudno mi powiedzieć, ale faktycznie zapach Nivea Protect & Care jest niemal identyczny jak kremu, jedyna różnica to jego moc, gdyż w antyperspirancie wydaje się on intensywniejszy.


Dla osób zaznajomionych w produktach używanych w kosmetologii, podaje skład który można znaleźć na opakowaniu:

Butane, Isobutane, Propane, Cyclomethicone, Aluminum Chlorohydrate, Isopropyl Palmitate, Parfum, Glycerin, Panthenol, Octyldodecanol, Persea Gratissima Oil, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Sodium Ascorbyl Phosphate, Disteardimonium Hectorite, Dimethicone, Propylene Carbonate, Dimethiconol, Aqua, Limonene, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-IsomethylIonone, Citral.



To jak antyperspirant Nivea Protect & Care działa to wg mnie najważniejsza kwestia. Ja jako alergiczka często borykam się z problemem podrażnionej skóry. Źle dobrany produkt sprawia, że mam zaczerwienioną skórę pod pachami. W przypadku Nivea Protect&Care ten problem nie wystąpił, wręcz odnoszę wrażenie, że ma on pielęgnacyjne właściwości. Skóra pod pachami po jego dłuższym użytkowaniu jest jedwabista i bardzo delikatna w dotyku. Chyba nikomu nie trzeba mówić jakie mamine życie jest aktywne, mnóstwo spraw na głowie, wszędzie jej pełno, robi kilka rzeczy na raz. Oczywistym jest, że mimo takiego zabiegania, chce się czuć świeżo, a dzięki Nivea Protect & Care jest to możliwe. Jest on bardzo skuteczny, wystarczy go użyć podczas porannej toalety i później cały dzień nie musimy się martwić czy przypadkiem nie unosi się wokół nas nieprzyjemna woń, bo jak przystało na antyperspirant zapobiega on poceniu się. Zapach który nam towarzyszy przez cały dzień dzięki Nivea Protect & Care pewnie jest znany wielu osobą, dzieje się tak za sprawą kultowego kremu Nivea, któremu swój skład i zapach zawdzięcza ten antyperspirant. Jest on delikatny i przyjemny, a jego nuta zapachowa nie gryzie się z perfumami. Żeby móc tak ładnie pachnieć, najpierw należy zaaplikować i w tym momencie pojawia się największy mankament tego produktu. Antyperspirant osypuje się i pozostawia na ubraniach biały filtr. Szkoda, bo gdyby nie to byłby to produkt idealny. Mi to zbytnio nie przeszkadza, ale wiem, że wiele osób może skreślić ten antyperspirant właśnie z tego powodu.




Bardzo polubiłam Nivea Protect&Care, pewnie dzięki zapachowi mojego ukochanego kremu Nivea. Nie zawiódł mnie jako antyperspirant, dzięki niemu cały dzień czułam się świeżo. Jedynie pozostawiane przez niego białe ślady mogą drażnić, ale wydaje mi się że jest to typowy problem antyperspirantów. Dlatego mimo to polecam Wam wypróbowanie na własnej skórze tej nowości Nivea. Jeżeli chcielibyście poznać jeszcze inne opinie na temat Nivea Protect&Care zachęcam Was do odwiedzenia strony ofeminin.pl, gdzie znajdziecie recenzje innych dziewczyn które miały okazję go testować. 


Wpis dzięki współpracy z Klub Ekspertek ofeminin.pl

Podobne posty

3 komentarze

  1. Uwielbiam kosmetyki z nivea:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie te białe ślady trochę irytują jednak :-( ale ogólnie Niveowe antyperspiranty lubie ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)