Płynne złoto Maroka

13:31


Kosmetyki zawierające olejek arganowy to ostatnio hit. Wiele firm dodaje go do swoich produktów. Taki zmasowany atak często uważam za chwilową modę, która przeminie tak samo szybko jak się pojawiła. Jednak w przypadku olejku arganowego jest inaczej, wręcz sama chcę Was zachęcić do stosowania produktów, które mają go w składzie.


Olejek arganowy powstaje z owoców drzew arganowych, które można spotkać jedynie w Maroku. Tak się złożyło, że 3 lata temu miałam okazję odwiedzić jedno z marokańskich miejsc w których wytwarzany jest ten słynny olejek. Mogłam tam zobaczyć pokaz podczas, którego dowiedziałam się jak dzięki silnym rękom marokańskich kobiet powstaje płynne złoto Maroka.

Jego zastosowanie jest bardzo bogate, można go używać zarówno na ciało i włosy, jak i w kuchni. Oczywiście olejek w wersji kosmetycznej jest inaczej przygotowany niż ten spożywczy, dlatego broń boże nie próbujcie używać olejku który kupiliście do ciała w kuchni.



Ja miałam to szczęście, że mogłam kupić czysty olejek, bez żadnych udziwnień. Dla mnie jako alergiczni było to idealne rozwiązanie, bo nie musiałam się obawiać o uczulenia, które często pojawiają się u mnie po użyciu kosmetyków, których skład to długa lista składników o dziwnych nazwach.  Byłam bardzo zadowolona z jego działania, skóra po jego stosowaniu stała się jedwabista, na twarzy zniknęły wszelkiego rodzaju przebarwienia, moje dłonie które mają tendencję do wysuszania, były bardzo nawilżone. Jedyne co mi nie odpowiadało, to brak zapachu, bo uwielbiam jak kosmetyki pachną, a dzięki nim i ja.




Mimo, że zapas olejków z Maroka miałam dość spory bardzo szybko zniknął, a stało się tak dzięki jego wszechstronnemu zastosowaniu. Później przerzuciłam się na inne produkty i zapomniałam o cudownych właściwościach tego płynnego złota. Ostatnio w mojej łazience zagościł pielęgnacyjny olejek do mycia Le Petit Marseillais łączący w sobie właśnie olejek arganowy z kwiatem pomarańczy. Ten duet jest wg mnie idealny, świetne połączenie substancji pielęgnacyjnych zawartych w obydwu składnikach i cudny zapach który zawdzięczamy kwiatom pomarańczy. Po jego użyciu aż sama się sobie dziwiłam, że przestałam stosować olejek arganowy. Cieszę się, że przypomniałam sobie o nim za sprawą Le Petit Marseillais i jestem pewna, że orzeźwiający olejek do mycia zagości u mnie na dłużej.

Pielęgnacyjny olejek do mycia Le Petit Marseillais, za sprawą olejku arganowego jest idealny dla zarówno dla suchej, jak i tłustej skóry, a dzieje się tak dzięki witaminie E i nienasyconych kwasom tłuszczowym znajdującym się w owocach drzewa arganowego. Osobom o suchej skórze zapewnia nawilżenie, odżywia i koi, natomiast tym którzy borykają się z tłustą skórą przywraca równowagę i wyrównuje koloryt. Płynne złoto Maroka ma jeszcze jedną bardzo ważną właściwość, jego regularne stosowanie sprawia, że skóra zachowuje młodość i witalność. Natomiast esencje z kwiatu pomarańczy mają działanie regeneracyjne, odbudowuje i uelastycznia skórę, a także dziają jak naturalny antyperspirant. Wyjątkowy zapach kwiatu pomarańczy bardzo często stosowany przy produkcji perfum nadaje temu orzeźwiającemu olejkowi do mycia Le Petit Marseillais wyjątkowy kwiatowy zapach.

A Wy stosujecie produkty z olejem arganowym?

Wpis dzięki współpracy z Le Petit Marseillais

Podobne posty

2 komentarze

  1. Ja stosuję sam olej arganowy ;) kosmetyki maja czesto tylko niewielki dodatek ;( pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)