Ochrzcić już czas

23:55



Dzień za dniem mija i takim oto sposobem Kubuś jest już z nami ponad osiem miesięcy. Wraz z początkiem lipca przypomnieliśmy sobie, że w wakacje planowaliśmy ochrzcić małego, a tak naprawdę nic nie zrobiliśmy w tym kierunku. Niewiele myśląc postanowiliśmy wybrać się do kościoła, żeby dowiedzieć się jak wygląda sytuacja z terminami tak ważnej dla przyszłego chrześcijanina uroczystości. Ku naszemu zdziwieniu ksiądz zaproponował nam datę za 3 dni, oczywiście poprosiliśmy o inną propozycję, zgodnie stwierdzając że nie ogarniemy się z wszystkim w tak ekspresowym tempie. Po analizie wszystkich możliwości wybraliśmy termin równy miesiąc później i takim sposobem 2 sierpnia Kubuś zostanie ochrzczony.

Jeśli chodzi o wybór rodziców chrzestnych nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Tak naprawdę decyzja kto nimi zostanie zapadła już jak byłam w ciąży i rozmawialiśmy o chrzcie małego. Mimo to przyszli rodzice chrzestni dowiedzieli się o naszych planach dopiero dwa dni po wizycie w kościele. Podczas wspólnie spędzanego popołudnia nad jeziorem, razem z Kubulkiem poprosiliśmy naszych przyjaciół czy nie zechcieliby zostać rodzicami chrzestnymi naszego brzdąca. Pytanie wywołało uśmiech na ich twarzach, oczywiście bez wahania zgodzili się, czym sprawili nam wielką radość. Co prawda wiele osób przy wyborze kandydatów na rodziców chrzestnych decyduje się na kogoś z rodziny, często dzieje się tak mimo tego, że widuje się ich raz na ruski rok. My postanowiliśmy nie patrzeć na stereotypy i wybraliśmy osoby na których można polegać i które zawsze interesowały się losem Kubusia. 

Źródło: http://pl.nextdirect.com/pl/
Teraz wpadliśmy w wir przygotowań. Kreacja dla małego zamówiona. Oczywiście nie obyło się bez perturbacji, i moich lamentów że ja nie wyobrażam sobie naszego małego księcia w innej kreacji i musi mieć to ubranko koniec i kropka. Tutaj ogromne buziaki kieruję do Asi, dzięki której wymarzony stój lada dzień dotrze do nas. Już widzę oczami wyobraźni mojego małego modnisia tak elegancko ubranego. Póki co mogę podziwiać zdjęcie kreacji ze strony na której została ona zamówiona.

Źródło: http://tortyani.pl/p-710/Tort-na-chrzest-Swiety-Janka/#!prettyPhoto
Jesteśmy w trakcie wyboru restauracji, w której w małym gronie dziadków i chrzestnych zjemy uroczysty obiad. Przekopałam już mnóstwo stron w poszukiwaniu tortu idealnego, oczywiście udało się, zdjęcie z inspiracją zapisane, teraz tylko wystarczy wybrać się do cukierni, żeby zamówić to cudeńko. 

Na przygotowania zostało niewiele czasu, bo za dwa tygodnie ja, Kubuś i dziadkowie wybieramy się na tygodniowy wypad nad morze. Do tego czasu wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie, mam nadzieję, że uda się. Co ja piszę. Musi się udać i już. O postępach w działaniach na pewno będę informować jak nie tu, to na instagramie bądź facebook'u

Podobne posty

2 komentarze

  1. Rośnie jak na drożdżach. Chrzest dziecka to istotna sprawa i bardzo ważne wydarzenie ;) pozdrawiam, zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie zaproponowanie ceremonii na za 3 dni było trochę takie, no "głupie". Przecież to dość ważne a co można załatwić przez 3 dni? Ja mam termin za 3 tygodnie, ale też już myślimy o chrzcie, też z trochę innych powodów, bo wstępnie chcemy żeby ojcem chrzestnym został przyjaciel męża, który jest grekokatolikiem. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)