Proszek z sieciówki

11:00



Pranie, pranie i jeszcze raz pranie. Czy u Ciebie też tak jest, że Twoja pralka niemal codziennie pracuje? Ja mam wrażenie, że ilość ubrań znajdujących się w pojemniku na "brudną bieliznę" mnoży się u nas od samego przebywania w nim. Robię pranie, wydaje mi się, że opróżniam kosz na pranie, uradowana po zdjęciu suchych ubrań składam suszarkę, która zaburza mój idealny wizerunek przedpokoju, a tu okazuje się, że pojemnik znów jest pełen. Już powoli zaczynam się przyzwyczajać, że suszarka na pranie to stały element wystroju naszego mieszkania. Choć marzy mi się posiadanie suszarki, dzięki której będę mogła wysuszyć ubrania zaraz po praniu bez konieczności rozwieszania ich.

Wracając do prania. Ostatnio przy takim większym praniu z pomocą przyszły mi środki piorące, które są dostępne w sklepach sieci Lidl. Korzystałam już nie raz ze środków chemicznych z Lidla i jestem z nich zadowolona. Jednak już dawno zrezygnowałam ze stosowania proszków do prania, ze względu na to że niejednokrotnie mnie zawiodły, więc do tego prania podeszłam z lekką rezerwą.

Jestem jednak osobą, która stara się dać wszystkim i wszystkiemu szanse, zanim wydam ostateczny werdykt. Tak też zrobiłam również w tej sytuacji. Stwierdziłam, że nie ma co skreślać czegoś, zanim się tego nie spróbuje. 

W moje ręce trafił proszek do prania Formil zarówno do prania białych rzeczy, jak i kolorowych. Dzięki temu miałam okazję sprawdzić jego możliwości w 100%. 


Na pierwszy rzut poszło pranie ciemnych ubrań. Czasem podczas prania czarnych czy granatowych rzeczy przy użyciu proszków do prania zdarzało mi się, że granulki proszku zostawiały ślady na koszulkach, niczym niewłaściwie użyty antyperspirat. Był to jeden z powodów, który skłonił mnie do przerzucenia się na produkty w płynie lub w kapsułkach. Wyjmując pierwszą rzecz z pralki od razu dokładnie ją obejrzałam i okazało się, że moje obawy były bezpodstawne. Wszystko było w idealnym porządku. Ubrania pozbawione były wszelkich zabrudzeń, ładnie pachniały (choć to chyba raczej zasługa mojego płynu do płukania) i co najważniejsze, nie posiadały białych śladów od proszku. Proszek do kolorów zdał swój egzamin. 



Nadszedł czas na trudniejsze zadanie. Pranie białego. Zastanawiałam się, czy przy użyciu proszku Formil uzyskam śnieżnobiałą biel, czy jednak będzie to mniej spektakularny odcień bieli. Ubrania trafiły do bębna, proszek do prania i płyn do płukania do szufladki, ustawiłam odpowiedni program i startujemy. Po godzinie pranie było gotowe do rozwieszania. Moim oczom ukazały się perfekcyjnie wyprane ubrania. Biel była zauważalna, nie można tutaj mówić o jakiejś złamanej bieli. Pranie wyglądało tak, jak wyglądać powinno. 


Muszę Ci się przyznać, że zrobiłam nawet mały eksperyment. Nie byłabym sobą, gdybym nie postawiła testowanemu produktowi wysoko poprzeczki. Wrzuciłam do prania bluzę na której znajdowały się plamy, których nie udało mi się usunąć podczas poprzedniego prania przy użyciu innego środka piorącego. Byłam pewna, że również tym razem wyciągnę ją z zabrudzeniami. Pewnie nie muszę Ci mówić jakie było moje zdziwienie, jak po wyjęciu bluzy z pralki i dokładnym jej obejrzeniu okazało się, że po plamach nie było ani śladu. Super!!! Dla mnie jest to najlepsza ocena całego testowania produktów Formil.

Drugie wyzwanie dla proszków Formil przygotował Kubuś. Odbierając go z przedszkola oprócz dziecka otrzymałam reklamóweczkę z brudnymi ubraniami. Kubuś miał małą niespodziankę i zabrudził kupką majteczki. Każda mama wie, że to jedne z najgorszych dziecięcych plam, a jeszcze nie zaprane od razu potrafią tak naprawdę nie odprać się w trakcie prania. Jednak nasz proszek do białego dał sobie radę, również z takim problematycznym zabrudzeniem. Majteczki z prania wyszły bez szwanku. Brawa dla Formil do białego.


Mogę śmiało polecić Ci proszki do prania Formil dostępne w Lidlu. Dopierają wszystko, nawet te trudniejsze plamy, a to chyba jest najważniejsze. Jedyne co zauważyłam, to w szufladce na środki piorące po praniu potrafiły zostać spore ilości proszku. Trudno mi jednak powiedzieć, czy to wina testowanego produktu czy mojej pralki. Poza tym faktem, proszki Formil pozytywnie mnie zaskoczyły. 

Jeśli również Ty chciałabyś przetestować proszki do prania Formil to od poniedziałku 27.12. do środy 29.12. będą dostępne w Lidlu w promocyjnej cenie 13,99 złotych za około 2 kg opakowanie, które starcza na 30 prań. 

Słyszałaś już wcześniej o tych proszkach? Miałaś okazje robić pranie przy ich użyciu? Jeśli tak to podziel się opinią na ich temat. 

Podobne posty

4 komentarze

  1. Ja jeszcze nie mialam okazji ich stosowac, ale do Lidla sie wybiore ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również polecam są mega wydajne i ładnie dopierają ubrania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie polecam proszku do prania formil do kolorów.Po wypraniu ubrania mają nieprzyjemny zapach,śmierdzą,działają drażniąco na zapach jak i na skóre,nie da się nosić na sobie odzieży po wypraniu w tym proszku.Ma wadliwe składniki dla zdrowia i użytkowania przez konsumenta.Nie jestem z niego zadowolona:(

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)