Królowa gry wg Playboy'a
14:05Nie należę do osób, które używają tylko jednych perfum. Dzięki Arturowi, który z niemal każdego wyjazdu służbowego przywozi mi nowy flakonik perfum, mam ich tak dużo, że niemal mogłabym otworzyć perfumerię. Zapachy dobieram do swojego nastroju, nie bez znaczenia jest również okazja na jaką akurat się szykuję, wszystko musi się dobrze komponować.
Wydaje mi się, że Queen Of The Game to dobra propozycja na randkę pod osłoną nocy. Wystarczy mała czarna, szpilki oraz kropla wody toaletowej i mamy seksowny look zwieńczony intrygującym zapachem. Na co dzień zapach ten może odpowiadać pewnym siebie dziewczynom. Wiele do życzenia ma trwałość tego produktu, ale rozwiązaniem na to może być zastosowanie pozostałych produktów z serii, dzięki którym niemal od stóp do głów można otulić się jednym zapachem. Marka Playboy oprócz wody toaletowej przygotowała jeszcze dezodorant z atomizerem, dezodorant w sprayu oraz żel pod prysznic.
3 komentarze
miałam już raz perfumy tej firmy i byłam..mega zadowolona,teraz kończy mi się zapach caroliny herrery,wiec mysle ze spowrotem wroce do tego :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Uwielbiam zapachy Playboya ;)
OdpowiedzUsuńCieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)