Świąteczny czas

14:08



Uwielbiam święta. To jest ten czas, kiedy możemy trochę zwolnić i spędzić miłe chwile z rodziną, zarówno tą najbliższą, jak i nieco dalszą. Zawsze miło wspominam to, jak kiedy byłam dzieckiem spotykaliśmy się z kuzynostwem na wspólnym rodzinnym śniadaniu u babci. Tegoroczne święta tradycyjnie spędzone u moich rodziców przypominały mi te z dzieciństwa, duży wpływ na to miały dwa berbecie wspólnie bawiące się na podłodze, którym wcale nie przeszkadzał gwar rozmów dorosłych, zajęci swoimi sprawami świetnie spędzali czas razem. Niby jest między nimi półtora roku różnicy, ale z łatwością znajdują wspólny język. Z dumą patrzę na mojego małego szkraba, który dzielił się swoimi zabawkami z kuzynem. 



Oczywiście na zabawach w domu nie skończyło się, chłopaki zażyczyli sobie wyjścia na plac zabaw, na którym wszystkie zabawki były ich, począwszy od huśtawek, przez zjeżdżalnie, karuzele, skończywszy na wielkim kolorowym samochodzie. Całą rodzinką spędziliśmy miłe chwile w promieniach słońca. Z uśmiechem na ustach patrzyliśmy jaką radochę mają nasze małe łobuzy.








Drugi dzień świąt mimo, że Kubuś już nie miał towarzystwa rówieśników również możemy zaliczyć do udanych. Najpierw małe obżarstwo u wujka na obiedzie, a że mieszka on parę kroków od Jasnych Błoni obowiązkowo później wybraliśmy się na spacer wśród krokusów. 


Kubulek był wprost przeszczęśliwy widząc tyle kwiatków. Początkowo patrzył na nie z zainteresowaniem, po chwili jednak nauczony przez nas tego, że kwiatki się wącha rzucił się do wąchania. Oczywiście zanim to zrobił rzucił w moim kierunku pytające spojrzenie i dopiero za moją aprobatą ruszył w stronę kwiatków. Starał się to zrobić nadal stojąc na dwóch nóżkach, wyglądało to prześmiesznie, jak z wypiętą pupką nachylał się do kwiatków. Niestety jeden z kwiatków ucierpiał na próbach wąchania, gdyż Kubulek wylądował na nim upadając na pupę, po czym powiedział „bam”, wstał, otrzepał się i zaczął wąchać kolejne kwiatki. 




Spędziliśmy tam sporo czasu, bo nie ma co ukrywać na Jasnych Błoniach jest co wąchać. Krokusy tworzą przepiękne dywany wokół alejek spacerowych.


Mamy nadzieję, że i Wasze świąteczne dni były równie udane co nasze.

Podobne posty

1 komentarze

  1. Hej, super zdjecia, kochany maluch, Pozdrawiam i zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)