Impreza urodzinowa na roczek Kubusia

17:23


Długo planowane urodzinki Kubusia już za nami. Imprezę zorganizowaliśmy w ostatnią sobotę, dzień po urodzinach małego. Wszystko wyszło tak jak sobie wymyśliłam. No może nie do końca, ponieważ nie pojawił się jeden z zaproszonych kuzynów Kubusia, ale nasz brzdąc nie płakał z tego powodu, towarzystwo jednego kuzyna mu wystarczyło. Chłopaki trochę pobawili się razem, powymieniali się swoimi butelkami z piciem. 


Oczywiście solenizantowi najbardziej podobało się rozpakowywanie prezentów, które sprawiły mu wiele radości. Kubuś w przyszłości chyba zostanie architektem albo budowlańcem, bo dostał tyle klocków, że liczba pomysłów na budowle z nich stworzone będzie niemal nieskończona.



Tradycyjna wróżba, którą robi się na roczek jednak wskazuje na to, że Kubuś zostanie pisarzem. Pierwszy wybór padł na długopis, który ponoć symbolizuje "lekkość pióra" i umiejętności oratorskie, niektórzy dopatrują się w takim wyborze przyszłej pracy jako urzędnik czy pracownik biurowy. Jako druga rzecz została chwycona książka, która świadczy o przyszłej mądrości dzieciaczka oraz o łatwości z jaką będzie chłonął wiedzę. 

Planując przyjęcie od samego początku postawiłam tylko na słodki bufet. Ciasteczka które na nim można było znaleźć cieszyły oko kolorami i kształtami, ale co najważniejsze też smakowały gościom. Z dumą muszę się pochwalić, że tort który królował na stole ze słodkościami wyszedł fenomenalnie. Było z nim trochę kłopotu, bo jak się okazało zrobienie lukru plastycznego to nie taka prosta sprawa jakby mogło się wydawać po obejrzeniu filmików na You Tube. Mimo to podołałyśmy zadaniu, które same sobie wyznaczyłyśmy i stworzyłyśmy z moją mamą cudny myszkowy tort. Niemal błyszczał, jak odpaliliśmy na nim racę, od której Kubulek nie mógł oderwać wzroku.



Oczywiście nie zapomnieliśmy o zdmuchnięciu świeczki. Śliczną jedyneczkę z wizerunkiem myszki Mickey solenizantowi pomagał zdmuchnąć tata.


Podczas przyjęcia mieliśmy okazję zobaczyć jaki Kuba jest troskliwy i dbał o swoją przyszywaną siostrzyczkę, córeczkę jego chrzestnych. Aż miło było patrzeć, jak nasz łobuziak zabawiał tą małą kruszynkę.


Na pewno będziemy mile wspominać ten dzień. Największą nagrodą był uśmiech, który niemal nie schodził ze ślicznej buźki Kubusia.

Podobne posty

6 komentarze

  1. super zdjęcia! ślicznie razem wyglądacie:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodziaki! ;-) no i piękna rodzinka z Was; ) pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! Mały jest słodziutki:)
    http://diamontsfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy, aż się zarumieniliśmy czytając te komentarze ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wasz synuś jest coraz śliczniejszy! Miło się patrzy na Waszą rodzinkę :)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna relacja, tworzycie naprawdę uroczą rodzinkę... Niedawno świętowałam pierwsze urodzinki mojej córci, z okazji tak ważnej dla nas uroczystości postanowiliśmy wraz z mężem zorganizować większą zabawę dla całej naszej rodziny. Wynajęliśmy nawet salę w pewnej restauracji, a szampańską zabawę zapewnił nam świetny zespół muzyczny z Wrocławia, który zagrał dla nas nasze ulubione piosenki na żywo.

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)