Kobaltowa baletnica w Paryżu

16:48





Uwielbiam moja chabrowa tiulową spódnicę.  Została stworzona głównie z myślą o drugiej kreacji na nasza paryską sesję plenerową, ale tak mnie zauroczyła, że już była ze mna, a właściwie na mnie, na nie jednym oficjalnym wyjściu. Muszę przyznać,  ze chyba najlepiej sprawdziła się na weselu naszych przyjaciół, bo świetnie nadaje się do tańca. Uwielbiam wirować w niej po parkiecie niczym baletnica ;) Eh rozmarzyłam się trochę.  A poniżej kilka zdjęć z owym kobltowym cudeńkiem w roli głównej.







Podobne posty

11 komentarze

  1. bardzo fajny dobór kolorystyczny, no i wiele radości widać na zdjęciach ;)

    http://myfashionfeeling.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze staram się żeby kolory ze soba współgrały. A co do radości, to w końcu była moja podróż poślubna, więc uśmiech z mojej buźki prawie nie schodził ;)

      Usuń
  2. Cudowna spodnica! Ostatnie zdjecie PIEKNE!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiło nam się, że na moment wyszło piękne słońce i dzięki temu ten efekt ;)

      Usuń
  3. Piękna spódnica kochana :) a, gdzie ją zakupiłaś ???
    Pozdrawiam serdecznie
    http://zocha-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie kupna, to dzieło mojej mamy ;) Jakiś czas temu był post poświęcony jej szyciu ;)

      Usuń
  4. Lekko, kobaltowo ;-)

    W wolnej chwili zapraszam na www.mayoume.pl

    www.facebook.com/mayoumepl

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna spódnica :) Byłam na Zakynthos i jeszcze w Zatoce Wraku, tam gdzie masz zdjęcie nagłówka :) Świetne miejsce!

    A ja zapraszam do siebie, dopiero zaczynam blogowanie, ale jeżeli Ci się spodoba, możesz zaobserwować, to zawsze motywuje :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)